Stelmet w pierwszym meczu we własnej hali pokonał Legię Warszawa 98:83. Świetna pierwsza połowa gospodarzy, a później spore kłopoty z obroną strefową. Zielonogórzanie zaczynają sezon od bilansu 3:0.
We wtorek (8.09) w hali CRS spotkały się dwie niepokonane drużyny. Zielonogórzanie najpierw w meczu o Suzuki Superpuchar Polski pokonali Anwil Włocławek, a później, już w Energa Basket Lidze okazali się lepsi od Trefla Sopot i WKS Śląska Wrocław. Ekipa z Warszawy miała za sobą przekonujące zwycięstwa nad HydroTruckiem Radom oraz MKS Dąbrowa Górnicza.
Pierwsza połowa dla gospodarzy. Zapowiadało się na pogrom. Zaczęło się od 5:0. W roli głównej Gabriel Lundberg, który w pierwszej kwarcie zdobył 12 punktów (4×3). Drugie 10. minut to nadal dominacja gospodarzy. Podopieczni Żana Tabaka schodzili do szatni prowadząc 51:34. Po przerwie przebudziła się Legia, a to głównie za sprawą celnych rzutów zza łuku. W roli głównej Jakub Karolak (w całym meczu 6×3) i Grzegorza Kulki. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego ten fragment meczu wygrali 33:17! Na początku ostatniej części pojedynku był remis 70:70. Wystarczyły jednak trzy trójki z rzędu – Lundberga i Koszarka a Stelmet znów odjechał. Świetną końcówkę miał również Marcel Ponitka. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną miejscowych 98:83, a bilans zielonogórzan to 3:0.
Najwięcej punktów dla Stelmetu zdobył Gabriel Lundberg – 24, a dla Legii Jakub Karolak – 31.
Warto odnotować debiut w drużynie zielonogórzan Kacpra Porady. 18-letni wychowanek BC Swiss Krono Żary wszedł na parkiet w III kwarcie i zdobył punkt z linii rzutów wolnych.
Kolejny pojedynek w hali CRS już w piątek (11.09). Stelmet będzie podejmował GTK Gliwice. Początek godz. 17.30.