Żarska policja po krótkim pościgu zatrzymała 30-latka. Jak się okazało wsiadł za kierownicę, kiedy powinien być w domu na kwarantannie. Teraz grozi mu nawet do 5 lat więzienia. Za naruszenie izolacji decyzją Powiatowego Inspektora Sanitarnego został już ukarany karą 10 tysięcy złotych.
W niedzielę ( 05.04) żarscy kryminalni zauważyli samochód BMW. Policjanci zawrócili za nim, aby dokonać kontroli wówczas kierujący gwałtownie przyspieszył uciekając przez miasto. Nie zatrzymał pojazdu pomimo tego, że funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. Pościg nie trwał długo, gdyż dalszą drogę ucieczki zablokował radiowóz, który nadjechał z przeciwnego kierunku. Kierowca nie zdążył wysiąść z pojazdu, kiedy przy drzwiach BMW pojawili się kryminalni i zatrzymali 30-letniego mieszkańca Żar. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
Jak się okazało mężczyzna objęty był kwarantanną, złamał jej zasady wychodząc z domu i przemieszczając się samochodem. Teraz odpowie nie tylko za przestępstwo z art. 178 b kodeksu karnego, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. O tym rażącym naruszeniu funkcjonariusze powiadomili Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Żarach. Jego decyzją 30-latek już został ukarany karą pieniężną w wysokości 10 tys. złotych.