Spółka Feniks V od grudnia zawiesza, bądź likwiduje kilkadziesiąt usług przewozowych w powiecie żarskim i żagańskim. Względy biznesowe, czy pokerowa zagrywka?
Decyzja spółki dotknęła wielu mieszkańców dojeżdżających do pracy i szkół. Komunikacja w obu powiatach od wielu lat nie zaspakajała potrzeb mieszkańców, a jej brak rodził wręcz wykluczenie społeczne. Prywatna firma transportowa broni się tym, że musi zarabiać. A skoro ze względów społecznych miałaby obsługiwać nierentowne linie, to ktoś musi im za to zapłacić. Samorządy? Państwo? PIS w programie przedwyborczym rzucał hasła „1,5 mld na komunikację autobusową”. Nie ma jednak konkretów w tej sprawie. Tymczasem żarski Feniks zawiesza między innymi wszystkie połączenia autobusowe na trasie Lubsko -Zielona Góra, Żagań -Zielona Góra i z powrotem. Prezes spółki Józef Słowikowski wypowiadając się przed kamerami TVP-3 stwierdził, że kursy są nierentowne lecz zawsze można do nich wrócić pod pewnymi warunkami. Zdaniem prezesa obowiązek organizacji transportu zbiorowego spoczywa na Urzędzie Marszałkowskim, który powinien dotować przewozy autobusowe. Prezes zarzuca samorządowi wojewódzkiemu, że wydaje pieniądze na przewozy kolejowe i funduje mieszkańcom komunikacje z lat 60. i pomimo wcześniejszych ustaleń nie realizuje połączeń autobusowych. Urząd Marszałkowski twierdzi natomiast, że firma prywatna musi sama analizować, co jej się opłaca a co nie. Jak rozwiązać ten problem 10 grudnia będą w żarskim starostwie zastanawiać się burmistrz Łęknicy, Lubska, wójtowie Trzebiela, Lipinek Łużyckich i Gminy Wiejskiej Żary oraz starosta Józef Radzion. Pierwsze rozmowy i pierwsze decyzje zapadły już po spotkaniu prezesa Słowikowskiego z wójtem Leszkiem Mrożkiem. W grudniu i styczniu zostało przywróconych 45 kursów w Gminie Żary m.in. przez Drożków, Marszów, Mirostowice Dolne, Olbrachtów, Sieniawę Żarską, Drozdów i Rusocice. Jak udało się dojść do porozumienia, ile będzie to kosztowało Gminę? Miejmy nadzieję, że wkrótce się dowiemy.
