Senator Wadim Tyszkiewicz na swoim profilu FB informuje, że wczoraj w nocy z Lombardii, czerwonej strefy zagrożenia koronawirusem, do jednej z miejscowości województwa lubuskiego wróciło kilkanaście osób. Zostali pozostawieni sami sobie.
– Te osoby chciały się gdzieś przebadać, ale nie ma takiej możliwości. Nawet nie zmierzono im temperatury. Nikt się nimi nie zajął, nie objął monitoringiem, nikt nie przeprowadził wywiadu, nikt nie zapytał, jak się czują, nikt nie pouczył, jak mają się zachowywać, ile dni muszą zostać w domu, czy mogę iść między ludzi – informuje Tyszkiewicz.
– Dlaczego Polska popełnia ten sam błąd, jaki popełnili Włosi – pyta senator. – Co ci ludzie mają robić? Mają siedzieć w domu i się modlić i liczyć, że tym razem się uda? A co z sąsiadami? Co z dziećmi w przedszkolu, do których wrócą dzieci, które przyjechały z czerwonej strefy zagrożenia? Włosi zamykają szkoły, a my, co robimy, żeby zabezpieczyć nasze dzieci w przedszkolach przed kontaktem z osobami, które dzisiaj wróciły z europejskiego epicentrum tej zarazy – zastanawia się senator.
Już wcześniej senator ostrzegał