Panika w Zielonej Górze. Mieszkańcy masowo wykupują żywność – alarmują czytelnicy.
Czytelnicy przesłali nam zdjęcia pustych półek w popularnych dyskontach. -To szaleństwo, półki są puste, przesada. Ludzie robią zakupy, jakbyśmy byli w stanie wojny – opowiada jeden z Czytelników. Ludzie głównie wykupują: mąkę, kaszę, makarony, sosy, mleko i wodę.
Po ogłoszeniu, że w Zielonej Górze wykryto pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce, mieszkańcy masowo ruszyli do sklepów. – Jedna z osób kupiła 30 bochenków – opowiada sprzedawczyni z jednej z osiedlowych piekarni. Mieszkańcy robią zapasy. Wszyscy szykują się na stan wyjątkowy. W popularnych dyskontach brakuje podstawowych produktów. Zielonogórzanie chcą mieć pewność, że oni sami oraz ich gospodarstwa domowe są w pełni przystosowane do pandemii.



