Policjanci z Żar (Lubuskie) zlikwidowali tzw. dziuplę samochodową, w której znaleźli części od dwóch busów skradzionych w Niemczech. Do sprawy pod zarzutem paserstwa zatrzymali trzech mężczyzn – poinformował w środę rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
„Podejrzani w wieku 28 i 27 lat są mieszkańcami powiatu żarskiego. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił przedstawić im zarzuty paserstwa. Przy przyjętej w tej sprawie kwalifikacji tego czynu grozi im nawet do 10 lat więzienia” – powiedział rzecznik.
Dodał, że prokurator jako środki zapobiegawcze zastosował dozory i poręczenia majątkowe oraz zlecił zabezpieczenie mienia podejrzanych na poczet przyszłych kar.
Przed tygodniem żarscy policjanci otrzymali informację, że na teren jednej z posesji niedaleko tego miasta mogły trafić dwa skradzione w Niemczech mercedesy sprintery o łącznej wartości prawie 500 tys. zł.
Śledczy od razu przystąpili do działań i udali się pod wskazany adres. Po wejściu na posesję na widok policjantów trzej znajdujący się tam mężczyźni rzucili się do ucieczki. Dwaj zostali szybko ujęci po pieszym pościgu, a trzeci choć zdołał zbiec z „dziupli”, został zatrzymany jeszcze tego samego dnia.
Na terenie posesji, w budynku gospodarczym policjanci znaleźli karoserie i inne elementy skradzionych mercedesów. Oba busy zostały rozkręcone na części w zaledwie kilka godzin po kradzieży.
Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Żarach.
(PAP)