Bohater – tak mówią wszyscy o Karolu Wesołowskim, który wyciągnął kobietę z tonącego auta.
W piątek (3 lipca) w powiecie świebodzińskim doszło do zdarzenia drogowego, które mogło zakończyć się tragicznie – relacjonują policjanci. – Pomiędzy miejscowościami Pałck i Kije w osobowym hyundaiu najprawdopodobniej wystrzeliła opona. Siedząca za kierownicą kobieta, nie opanowała pojazdu i na łuku drogi uderzyła w bariery, a następnie wpadła do stawu. Auto bardzo szybko znalazło się pod wodą. Na szczęście, tuż za kobietą do pracy jechało dwóch mężczyzn, którzy widząc to groźnie wyglądający wypadek, natychmiastowo się zatrzymali. Jeden z nich, 31-letni Karol Wesołowski z gminy Skąpe, nie patrząc na nic, wbiegł do wody i dopłynął do pojazdu, gdzie uwięziona była kierująca. Udało mu się otworzyć drzwi i wydostać kobietę z auta. Kierująca autem z niegroźnymi obrażeniami trafiła do szpitala. Nie wiadomo jak skończyłaby się historia, gdyby nie postawa i poświecenie pana Karola. Pojazd w całości znajdował się pod wodą, która bardzo szybko wypełniała wnętrze – opowiada Marcin Ruciński ze świebodzińskiej policji.