W czwartek na ranem strażacy opanowali pożar, który wybuchł w nocy w części podziemnej marketu budowalnego Castorama w Zielonej Górze, gdzie były składowane różnego rodzaju produkty. Trwa akcja dogaszania i oddymiania budynku. Nikt nie odniósł obrażeń – poinformował rzecznik lubuskiej PSP Arkadiusz Kaniak.
“Około godz. 6.30 pożar został opanowany i ogień nie rozprzestrzenia się. Nie rozprzestrzenił się również na wyższe kondygnacje oraz nie ma osób rannych na skutek tego zdarzenia” – powiedział PAP Kaniak.
Dodał, że działania gaśnicze potrwają jeszcze przez kilka najbliższych godzin. Stąd w mieście będzie widać wozy strażackie na sygnałach, co jest związane z rotacją pracujących na miejscu akcji strażaków. Obecnie nadal działa tam ok. 20 zastępów.
Zgłoszenie o zadymieniu w markecie Castorama przy al. Wojska Polskiego w Zielonej Górze wpłynęło do PSP w środę (26 kwietnia br.), przed godz. 23, kiedy market był już zamknięty dla klientów. Dym wydobywał się z podziemnego parkingu w północno-wschodniej części obiektu.
Początkowo w akcji brało udział kilka zastępów, ale kiedy zadymienie było coraz większe na miejsce dojeżdżały kolejne wozy bojowe. W kulminacyjnym monecie pożar gasiły 22 zastępy PSP i OSP. Dym był tak gęsty, że strażacy mieli problemy z poruszaniem się po budynku i dotarciem do źródła ognia.
Okazało się, że zapaliły się różnego rodzaju towary składowane w wydzielonej do tego celu części podziemnego parkingu. Na szczęście w pobliżu nie było samochodów, których pożar mógłby pogorszyć sytuację. Ogień nie przedostał się również na wyższy poziom obiektu, gdzie znajduje się powierzchnia sklepowa marketu budowalnego oraz sportowego.
“Walka z żywiołem była trudna z powodu zadymienia, wysokiej temperatury oraz sposobu składowania towarów, które były ciasno ułożone na dość dużej powierzchni. Przyczyna pożaru nie jest obecnie znana. Jej ustaleniem zajmie się policja i biegły z zakresu pożarnictwa. Trzeba liczyć się z tym, że straty finansowe będą duże” – dodał Kaniak.
(PAP)